wtorek, 16 października 2012

Odbitka pod choinkę 2012

W tytule jest błąd, choć kolokwialnie nie ma.
Nie tak dawno, a zda się że wiek, kol. Leszek wpadł na pomysł. Ogłosił akcję na trzech forach poświęconych fotografii klasycznej aka. tradycyjnej "odbitka pod choinkę 2010". Założenia były proste, każdy z uczestników robi taką liczbę powiększeń, ilu jest uczestników, pomniejszoną o siebie samego. Chętnych było co nie miara. W sumie dwanaście osób.
W tym roku postanowiliśmy z kol. Przemkiem powtórzyć akcję i jak jest? Jest lepiej. Z trzech for uzbierało się siedmiu chętnych. Zastanawiające jest to, dlaczego na forach tak zwanej fotografii tradycyjnej, taka niechęć w tym temacie. Czyżby faktycznie wszystkim wystarczała zeskanowana folijka©? Jeśli tak, to smuci mnie to wielce.

Wiem, powinienem jako ilustrację wkleić suszące się na szybie baryty, ale niestety nie mam nic pod ręką, także musi Wam wystarczyć suszący się koreks i dwie butelki:

9 komentarzy:

  1. jest spoko i chcę zdjęcie pod choinkę, tobie też wyslę <3

    OdpowiedzUsuń
  2. no, ale koreks nie byle jaki :) Ci, co to nie mają ciemni bełtają w krokustankach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mała poprawka, ja mam ściemnię, a nie ciemnię, nawet karteczka była, ale jakiś obuz ukradł.

    a koreks kupiłem, jak jeszcze ściemni nie miałem. gdzie popełniłem błąd.

    OdpowiedzUsuń
  4. ja myślę że odpowiedź jest prosta - brak czasu :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Maciek, złej baletnicy to i rąbek u spódnicy. poważnie. raz na ile, można użebrać te trzy godziny na próbki, i trzy na powiększanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie raz na 3 miesiące (na serio)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dobre i tyle.

      ale w sumie nie o tym jest mój wpis. zauważ, że na forach na prawdę mało jest ludzi, którzy dążą do tego, żeby wykonać powiększenie. dla wielu przygoda z analogiem, kończy się na etapie skanu negatywu. zauważ, jak wszyscy płaczą, że kończą się filmy. kiedy znikają papiery, przechodzi to bez echa.

      Usuń
  7. widzisz Pietrucha, ciemni większość się po prostu boi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może masz rację? mnie na przykład śmieszy, jak ktoś mówi, że wywoływanie filmów jest trudne. nawleczenie filmu na szpule i wlanie w odpowiedniej kolejności trzech roztworów jest trudne? to co powiedzieć o syntezie brunatu Bismarcka na zaliczenie? albo o mikronizacji proszków w moździerzu? a nieważne.

      Usuń